W mocno okrojonym składzie, w niedzielny poranek zameldowali się klubowicze na oroszonej łące za Kopaczem, nad brzegiem Kaczawy.
Prawdopodobnie wieczorny deszcz odstraszył co niektórych zapaleńców uwieczniania wszystkiego co małe.
Buszując w mokrych i wysokich trawach, korzystając z pogodnego nieba, szukaliśmy motywów do naszych zdjęć.
Gdy wpatrzyć się w otaczającą nas rzeczywistość, zawsze znajdzie się coś ciekawego do sfotografowania.
A fotografia cyfrowa ma to do siebie, że efekty można zaobserwować i przedyskutować na gorąco.
Kto nie był, niech żałuje śpiewu ptaków, porannej rosy i dodającego otuchy słoneczka.
W związku z tym, że w przyszłym tygodniu jest Boże Ciało, spotkanie czwartkowe jest odwołane, dlatego też w trochę inny sposób wybierzemy zdjęcie tygodnia.
szkoda ze mnie zabrakło w mojej ulubionej kategorii;-))
Hmm… w sumie mi nie szkoda, że Cie nie było 😉
Ze swoich zdjęć nie jestem zadowolony, a jakbym do tego Twoje prace potem zobaczył, to byłoby mi wstyd się między ludźmi z aparatem pokazać 🙂
Ciao