Szybki plener poklubowy w Uniejowicach

Po czwartkowym spotkaniu spojrzelismy w niebo, a tam różne ciekawe rzeczy się działy, więc czym prędzej ruszyliśmy do Nowej Wsi Złotoryjskiej.
_MG_5040 kopia

Szybko jednak wyczerpały się nam tematy, tym bardziej, że jak zawsze słońce świeciło nie z tej strony co trzeba, a w dodatku było jeszcze wysoko na niebie.
Leszek, który zna te okolice najlepiej powiódł nas nad Skorę do Uniejowic.
A tam spotkalismy koże – mamę i jej dwa koźlątka, które stały się obiektem naszego fotograficznego polowania.

_MG_5065 kopia

_MG_5058 kopia

Był też czas na naukę.

_MG_5056 kopia

Niestety Leszek musiał nas opuścić i udał się przez rwące nurty Skory w sobie tylko znanym kierunku.
_MG_5163 kopia

Tym czasem zawezwała nas pobliska łąka, na której harcowały niezliczone owady płci obojga.

_MG_5133 kopia

_MG_5257 kopia

Wieczorową porą owady wykazują większą chęć współpracy z fotografującymi. Zmęczone całodziennym uganianiem się od kwiatka do kwiatka, pozwalają zblizyć się na odległość fotograficznego strzału.

_MG_5297 kopia

_MG_5155 kopia

Zmierzchało się, więc ruszyliśmy jeszcze na poszukiwanie jakiegoś dogodnego punktu, z którego można by było sfotografować wieczorne niebo w atrakcyjnej ziemskiej otoczce. Pojechaliśmy w stronę Zagrodna.

_MG_5367 kopia

Słoneczko zaszło, zrobiło się chłodno, a miejsce było średnio-ciekawe, więc nastał czas najwyższy na powrót do domu.

5 thoughts on “Szybki plener poklubowy w Uniejowicach

  1. Kozy to nie owady !!! Myslisz o fotografach ?? 😉 Nu nu !!

Comments are closed.