I znowu zdjęcia z pleneru poszły w odstawkę. Honoru dzielnie bronił Przemek. Musimy się przyzwyczaić, że plenery generalnie służą do szlifowania swojego warsztatu i trudno oczekiwać, że okoliczności przyrody będą zgodne z harmonogramem kolejnych wyjazdów.
Pierwsze miejsce w tym tygodniu zajęło zdjęcie Roberta Pawłowskiego – ruiny kościoła w Sobocie.
Drugie miejsce zajęła praca Jana Borawskiego – impresja na temat mroźnej zimy.
Trzecie miejsce zajęło zdjęcie Przemka Bartkiewicza z pleneru w Gradówku – czyli industrialny minimalizm.
Czy w czwartek o 17 odbędzie się normalnie spotkanie?
Tak Tomaszu 😉 – normalne z normalnych 😉 spotkań zawsze w czwartek o 17.01 ;).
no tak …normalność jest pojęciem względnym 😉
ale spotkanie bez zmian 😀
to dobrze, że normalnie 😉