I znowu okazało się, że plener nie przyniósł efektów w postaci zdjęć, które mogłyby skutecznie zawalczyć o palmę pierwszeństwa. Tym razem laur przypadł fotografii Leszka Leśniaka, który tym samym sprawił sobie prezent urodzinowy.
Jak przyznał autor, fotografia niniejsza jest zarazem swoistym epitafium dla kosa, którego widzimy w tle. Nie dożył on bowiem dnia, gdy obrazek z jego udziałem został okrzyknięty Zdjęciem Tygodnia – pożarły go koty. Cześć jego pamięci!
Drugie miejsce przypadło pracy Andrzeja Cukrowskiego, którego podejrzewano nawet o zręczny fotomontaż. Autor jednak zapewnia, że nie namalował księżyca – on po prostu tam był!
Trzecie miejsce zajęły ex aequo trzy zdjęcia: dwa z pleneru autorstwa Bartosza Jeziorskiego, który na plener zabrał swojego osobistego modela:
A imię jego było Danbo:
Na podium załapał się również Robert Pawłowski ze zdjęciem oczywiście spoza pleneru:
Danbo bardzo się uradował 🙂
odwrócił mu się trójkąt na twarzy? (:
@kreciu oczka mu się ciągle z wrażenia palą 🙂