W najbliższą sobotę (19 marca) zapraszamy na plener w towarzystwie nietoperzy do sztolni na zboczu Chmielarza w Wojcieszowie
Wskazane jest zaopatrzenie się w gumowce oraz własne, niezależne źródło światła. Zbiórka o godz. 14.00 w sobotę – obok Władka Reymonta.
A oto relacja Sylwka Godynia, któy wybrał się dzisiaj na rekonesans:
Czołem.
Tak się złożyło, że byłem, zobaczyłem i oceniłem stan obecny sztolni dosłownie godzinę temu 🙂 Więc tak:
Informacje dla Iwony:
1. Od parkingu przy Chrobrego trzeba wędrować około 2,5 km.
2. Wędrówka jest cały czas pod górę (czasami trochę lżejszą) 🙂 3. Żeby nie było za łatwo pod górę to jest cały czas pod górę i po błocie (czasami trochę mniejszym) 😀 4. W sztolni są obecne hibernujące latające myszy!
Informacje pozostałe:
5. Wskazane dobre (małonasiąkliwe) wysokie obuwie (do pokonania błotko i w sztolni jest trochę mokro), jakaś kurtka przeciwdeszczowa + coś co ochronić może sprzęt bo z „sufitu” miejscami przecieka. Coś ciepłego pod kurtkę bo w środku jak w chłodni (zalecane rękawiczki dla zmarzluchów).
6. Trzeba wziąć dużo światła wszelakiego – latarki, czołówki, lampy, łuczywa, pochodnie itp :).
7. Sztolnia jest do przejścia praktycznie do samego końca. Podłoże jest mokre miejscami stoi mała woda, ale poradzimy sobie bez woderów a nawet bez kaloszy 🙂 Tak na serio to trzeba się naprawdę uprzeć, żeby zmoczyć skarpetki.
8. Poruszając się wewnątrz będziemy wytwarzać niezłe ilości pary 🙂
—
Pozdrawiam, Sylwiusz G.
Fot. Sylwiusz Godyń
Te myszy mogłeś sobie darować! Całą noc teraz będę się biła z myślami, czy na pewno zaszczycić sztolnię swą obecnością 😉 Nie macie tam w Wojcieszowie takich otworów w ziemi bez myszy, wody i błota?
Hehe 🙂 to fajnie macie 🙂 Nastepne sztolnie bedą z „bursztynową komnatą” 🙂
IP mamy takie miejsca ale trzymają tam wapno 🙂
Może być wapno. Wapniaki w wapnie to w sam raz 😉
Jak wapniaki to i kąpiele błotne w sam raz 🙂
Jeśli to borowina, to nie pogardzę. Jeśli w ogóle już w czymś trzeba brodzić.
Ja ze swoim wapnem chyba zostanę w domu.