Muflony a tenisiści, czyli dylemat czy ma zwyciężyć coś czego nie było, czy standardowa fotografia sportowa?
Oto jak rozstrzygnęli ten problem klubowicze:
Pierwsze miejsce dla zupełnie nieplenerowego zdjęcia, aczkolwiek mocno osadzonego w klimaty PK Chełmy, które wyszło spod palca Sylwiusza Godynia
Drugie miejsce dla obrazka Małgorzaty Godyń, której nawet nie chciało się wyjść z pędzącego samochodu
Trzecie miejsce dla pracy Michała Wozowczyka, któremu najwidoczniej było zimno
Gratulacje dla Sylwka i Michała 🙂 jeśli chodzi o mnie, to swoje niechcenie wyjścia z pędzącego samochodu tłumaczę chęcią szybkiego dotarcia na MUFLONY 🙂
Wydaje mi się, że wyjście z pędzącego samochodu mogłoby mieć znaczny wpływ na jakość utrwalonego obrazu jak i późniejszy jego odbiór, ale ja się nie znam…
😛
Dziękuje za gratulacje. Odnośnie zdjęć z pędzącego auta, Gosia gratuluję stabilizacji w aparacie:)
Gratuluję całej trójcy zasłużonego miesca na podium ;).
A dziękuję, dziękuję 😉 Odnośnie stabilizacji w aparacie, to dużą rolę odegrały amortyzatory w aucie 🙂