Od 7 do 9 czerwca członkowie Złotoryjskiego Klubu Fotograficznego operowali w tajemniczym trójkącie: Bolków – Myślibórz – Płonina.
Za sprawą Lokalnej Grupy Działania „Partnerstwo Kaczawskie” mieliśmy okazję wraz z mocną grupą fotograficzną Bolkowsko – Mściwojowską powałęsać się z aparatami fotograficznymi po pięknych zakątkach Pogórza Kaczawskiego.
Bazą wypadową była „Chata Morgana” urokliwa agroturystyka w Jastrowcu. Do dyspozycji mieliśmy busa z kierowcą, wykłady, które poprowadził Michał Wozowczyk, dobrą, fotograficzną pogodę i za mało czasu, by w pełni zrealizować program warsztatów.
Plener rozpoczął się w piątek, w godzinach wieczornych, gdy mocna grupa pod wezwaniem ZKF przybyła do Jastrowca do „Chaty Morgana”. Żądni fotograficznych przygód, po zaznajomieniu się z koleżeństwem wydelegowanym przez LGD „Partnerstwo Kaczawskie” udaliśmy się na pierwszy plener do Lipy i Dobkowa.
Ledwo wróciliśmy z pierwszego pleneru, zjedliśmy kolację i posiedzieliśmy trochę przy stole w altanie, trzeba było się zbierać już na drugi plener w Bolkowie i Świnach. O nieludzkiej porze wpół do czwartej rano ruszyliśmy zdobywać gród Bolka.
Po powrocie, krótkim odpoczynku i sytym obiedzie ruszyliśmy na podbój Jastrowca, Pogwizdowa, Grobli, Paszowic, Jakuszowej, Myśliborza i Kłonic. Aby wejść na Radogost zabrakło już woli.
Noce w czerwcu są krótkie. Jeszcze noc się nie skończyła, gdy bus wyruszył na podbój Płoniny.
„Chata Morgana” to bardzo urokliwe miejsce. Spokój, cisza i wyborne jedzenie.
Wszystko co dobre, trwa krótko. Po obiedzie przyszło nam powoli kończyć plener. Pierwotnie mieliśmy udać się w Wąwóz Siedmicki, ale niebiosa zwiastowały gwałtowne wydarzenia atmosferyczne, więc pojechaliśmy na Czartowską Skałę.
Plener należy uznać za udany, więc tym bardziej jesteśmy winni podziękowania dla Lokalnej Grupy Działania „Partnerstwo Kaczawskie” i naszej pani organizatorce – Agnieszce Wegneris z LGD „Partnerstwo Kaczawskie”.
Gromkie brawa dla Pana redaktora kronikarza -świetny reportarz!!!:) czytałam i oglądałam z bananem na gębie;D Aczkolwiek małe sprostowanie się nalezy-z pewnych źródeł mi wiadomo, że ów fotografowanie konia od d… strony jest jedynie złudzeniam optycznym a na temat samego złudzenia optycznego tak znamienici fotografowie na pewno wiedzą nawet więcej niż sam wujek Google:P
No i wszystko jasne – tak to jest jak się konia fotografuje przez gogle 😛