I ani się obejrzeliśmy, mamy już dziesiąte notowanie naszej listy fotograficznych przebojów.
Niby nic szczególnego, ale chyba jeszcze nie było takiej edycji, w której zdjęcia pochodziłyby tylko i wyłącznie z pleneru. Jeżeli jest/było inaczej – uprasza się o sprostowanie.
Szkoda tylko, że nie wszyscy plenerowicze zechcieli pochwalić się swoim dorobkiem. Dzisiaj z uwagi na ważne wydarzenie w TMZZ, przyjdzie nam się znowu przytulić prawdopodobnie w Bistro Pod Ratuszem.