Było święto miasta, więc można było się spodziewać większej liczby zdjęć z jego obchodów.
Tymczasem klubowicze, jak widać, na fotograficzne łowy wybrali się z dala od zgiełku szeleszczących mis poszukiwaczy złotego kruszcu.
A kto dzisiaj zostanie cotygodniowym królem złotoryjskiej fotografii?